Akcjonariat Diamlera wygląda obecnie tak, że oprócz Geely Holding na liście pojawia się także Kuwait Investment Authority (6,8 proc. akcji) oraz BlackRock ze Stanów Zjednoczonych (6 proc.). Nie tylko Niemcy, ale także media głośno się zastanawiają, po co Chińczykom Daimler. Pewne jest bowiem to - pisze gieldaigospodarka.pl - że Geely Holding skupował akcje Daimlera od pewnego czasu, a bardziej intensywnie od początku lutego. Na ich zakup wydał około 9 mld dol. Ponoć holding nie chce ich mieć już więcej niż ma teraz. Chce za to mieć - o czym z kolei wspominają światowe media - dostęp do opracowanej przez Daimlera technologii akumulatorów pojazdów elektrycznych i razem z niemieckim koncernem rozpocząć produkcję aut w Chinach. Nieco z tym pomysłem kłoci się fakt, że Daimler ma już w Chinach spółkę joint venture z konkurencyjną wobec Geely firmą BAIC Motor. W niedzielę te dwie firmy ogłosiły plan wspólnej inwestycji o wartości przekraczającej 11,9 mld juanów (1,9 mld dol.) w budowę nowej fabryki Mercedes-Benz w Chinach.
Ĺšródło: gieldaigospodarka.pl